Cena PS5 Pro to jakiś kosmos! A napęd dodatkowo płatny…

Sony ogłasiło PS5 Pro a to od razu wywołało niezły szum w całym internecie. Gracze nie mogą przejść obojętnie obok ceny i faktu, że w tej wersji konsoli brakuje napędu. Jeśli wierzyć Tomowi Warrenowi, to wszystko to może być częścią większej strategii, która szykuje nas na PS6.

PS5 Pro jest potwornie drogie, a na dodatek nie dostaniemy w pudełku ani napędu, ani nawet podstawki. Jeśli masz pokaźną kolekcję gier w wersji pudełkowej na PS5, to po przesiadce na świeżutkie PS5 Pro, będziesz musiał wysupłać kolejne 800 zł na napęd, żeby w ogóle móc odpalić swoje gry. Brzmi fajnie, prawda?

Czy konsole bez napędu staną się normą w przyszłości? To pytanie zaczyna zadawać sobie coraz więcej osób, a wszystko wskazuje na to, że PS5 Pro to test, który Sony przeprowadza, by zobaczyć, jak gracze zareagują na takie rozwiązania.

Sony chce sprawdzić, czy drogie, ekskluzywne sprzęty bez napędu będą w stanie przyciągnąć uwagę graczy. Konsola nie będzie odtwarzać gier z płyt, więc jeśli trzymasz się fizycznych kopii, musisz kupić dodatkowy napęd. Inaczej Twoja kolekcja gier będzie po prostu zbierać kurz na półce.

W sumie, już przy poprzedniej generacji, czyli PS4 Pro, Sony zauważyło, że gracze chętnie sięgają po mocniejsze wersje konsol. PS4 Pro było wielkim sukcesem, dlatego teraz PS5 Pro ma być kolejnym krokiem w stronę konsol premium. Czekaliśmy długo na premierę PS5 Pro, ale wygląda na to, że Sony znów rzuciło graczom wyzwanie. Mimo całego zamieszania i negatywnych komentarzy, wiele osób pewnie i tak sięgnie po PS5 Pro. To może być kolejny sygnał dla Sony, że w przyszłości takie konsole, bez napędu, to krok w dobrą stronę. My osobiście uważamy zupełnie inaczej.

Dodaj opinie